Dera: Kto jest u władzy, obsadza ludzi w spółkach

RMF24
RMF24
3 هزار بار بازدید - 7 سال پیش - „Prezydent nie odpowiada za to,
„Prezydent nie odpowiada za to, co robi były minister. Każdy jest kowalem własnego losu i każdy sam decyduje gdzie i w która stronę pójdzie po tym, jak kończy pracę w kancelarii„ – tak o Małgorzacie Sadurskiej mówił minister w kancelarii prezydenta Andrzej Dera w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Odrzucił także zarzuty o nepotyzm. „Nepotyzm polega na tym, że ustawia się swoich najbliższych, swoją rodzinę. Gdzie pan widzi w pani Sadurskiej rodzinę?” – pytał Dera. Przyznał także, że zatrudnianie znajomych w spółkach jest normą. „Zawsze w momencie, gdy ktokolwiek obejmuje władzę w Polsce, to jest to w ten sposób, że są spółki, są miejsca, gdzie ci znajomi będą zatrudnieni. Każdy protestował w swoim czasie i każdy protestuje w swoim czasie” – mówił. „Ktoś kto jest u władzy zatrudnia sobie osoby do wypełniania określonych funkcji w spółkach Skarbu Państwa i tak było, jest i będzie” – dodał. Stwierdził także, że w przeszłości konkursy na wysokie stanowiska były często ustawiane. „Ja widziałem konkursy, bo byłem w komisji hazardowej, które teoretycznie były otwarte, a tak naprawdę szły maile, które pokazywały, że to nie miało nic wspólnego z konkursami otwartymi. Z góry do końca było wszystko ustawione” – mówił gość Marcina Zaborskiego.

W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marcin Zaborski pytał Andrzeja Derę o popularne nagranie sprzed posiedzenia rządu, w którym minister Jan Szyszko wręcza tajemniczą kopertę od „córki leśniczego” Mariuszowi Błaszczakowi. Czego może ona chcieć od szefa MSWiA? „To jest dobre pytanie – mogę się wpisywać w domysły. Moja wyobraźnia jest mała, ale są różne rzeczy, których może oczekiwać od szefa MSW” – oceniał prezydencki minister. „Wątpię w to, żeby córka leśniczego szukała pracy. Raczej mało prawdopodobne, żeby znalazła pracę w policji” – stwierdził. Odpowiadał też na pytania o spotkanie głowy państwa z liderami partii politycznych. „Paweł Kukiz, jego ugrupowanie poprosiło o spotkanie z panem prezydentem, nie odwrotnie” – uzasadniał poniedziałkowe rozmowy Dera. Co z wezwaniem szefa ludowców Władysława Kosiniaka-Kamysza do podobnych konsultacji? „Mówił nie za siebie, mówił o jakimś projekcie politycznym. Jeżeli PSL chce się spotkać z panem prezydentem czy jego pełnomocnikiem, na pewno do tego spotkania dojdzie, co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. (…) Jakie ma upoważnienie szef PSL, żeby mówić w imieniu Nowoczesnej czy Platformy Obywatelskiej? Być może oni nie chcą?” – pytał gość RMF FM.
7 سال پیش در تاریخ 1396/03/23 منتشر شده است.
3,096 بـار بازدید شده
... بیشتر