13. Zeus - Orinoko flow (feat. Justyna Kuśmierczyk)

Pierwszy Milion
Pierwszy Milion
852.5 هزار بار بازدید - 9 سال پیش - KUP ALBUM "JEST SUPER." na
KUP ALBUM "JEST SUPER." na WWW.PREORDER.PL
http://preorder.pl/muzyka/hip-hop-pol...

ZEUS na Facebooku:
Facebook: zeuspierwszymilion
ZEUS na Instagramie:
Instagram: zeuspierwszymilion
BOOKING / KONCERTY:
+48 531 861 005 / [email protected]

Muzyka: Kamil "Zeus" Rutkowski,
Produkcja: Kamil "Zeus" Rutkowski, Łukasz "Rogini" Robakiewicz
Tekst, Rap: Kamil "Zeus" Rutkowski
Aranżacja wokali śpiewanych: Justyna “Kuśmierczyk” Rutkowska
Śpiew: Justyna “Kuśmierczyk” Rutkowska, Kamil “Zeus” Rutkowski, Łukasz “Rogini” Robakiewicz
Nagranie, mix i mastering: Łukasz "Rogini" Robakiewicz
Nagrano w Solid-Sound Studio w Łodzi (Facebook: SolidSound)

ZWROTKA 1:

Zaczynamy życie tam, u góry. Synowie i córki nieba.
Za poduszki nam służą chmury, ramionami nas otula matka ziemia.
Żadne z nas nie zna, póki co, żadnych barw. Nasze oczy są puste.
Nasze serca to gładka powierzchnia, żadnych fal, każde kroki są słuszne.
Wybieramy to co mamy w naturze, choć goni od źródeł nas, naprzód.
Gdy ruszamy to wydaje się trudne, później widzisz w tym blask entuzjazmu.
W końcu ten pierwszy raz, patrząc mu w twarz, karmisz oczy światem.
Feeria bodźców i barw zalewa ci jaźń. Stajesz się wodospadem.
Zaczynasz płynąć z czasem, błyszcząc. Słońce grzeje.
I z czasem spotykasz z tych, co widzą w tobie siebie.
Jesteś błogosławieństwem, świat wokół Ciebie ożywa, musisz tylko być.
Mimowolnie tak niesiesz nadzieję gdy wreszcie odzywa się burzy blisko błysk
i zamienia twoje dni w noce, bycie jedną z ich pociech w bycie ich wrogiem.
Wylewasz z brzegów i cud życia w ich oczach zmienia się w plik wykroczeń
i w twoją stronę w końcu ktoś rzuca kamień. Serce broczy Ci mocno krwią.
Twoje oczy, tak pełne pytań i lęku od łez szklą... Orinoko flow.

REFREN:

Chciałbyś móc wiecznie trwać, wyrwać się siłą
z klatki niezmiennych praw lecz każdy z nas żyjąc
jest tylko jedną z fal, które przeminą
i pozostaje nam… płynąć…

ZWROTKA 2:

Kiedy kończą się serie serpentyn i wychodzimy znowu na prostą
w pamięci mamy błędy i klęski - echa wszystkiego co nas tutaj zawiodło.
Prawie kiedyś wyschnęliśmy dla kogoś, teraz to wydaje się mitem
ale takie rzeczy to coś, co płynie już z Tobą po tym jak się prawie stałeś korytem.
Wspominasz z bólem chwile w których ktoś zaburzył Twój nurt.
Każde z tych czółen przenosiłeś tak na ląd by nie naruszyć ich burt
ale cóż, to już surrealizm. Nawet stawia tamy Ci przykra prawda.
Zalany falami starych smutków i żali sprawić umiesz już tylko by przybyło bagna.
O końcu szumią coś drzewa tam w górze, kiedy przepływasz dołem.
Gdzieś w głębi lądu wysychają kałuże - cienie rzek, znajome.
Brzeg tyle raz poraziłeś swym prądem że musisz nieść teraz jego część.
Każdy wyrwany w gniewie korzeń. Pień, co mostem był dziś Ci zwalnia bieg.
Dałbyś wiele żeby mieć w sobie znów świeżość i nadzieję pierwszych sekund.
Setkę prób biegu pod swój prąd już podjąłeś ale nie zmienisz celu na widnokręgu.
To koniec? Początek? Tu fale wody kroplą są.
Twoje oczy, tak pełne pytań i lęku, od łez się szklą... Orinoko flow.

REFREN:

Chciałbyś móc wiecznie trwać, wyrwać się siłą
z klatki niezmiennych praw lecz każdy z nas żyjąc
jest tylko jedną z fal, które przeminą
i pozostaje nam… płynąć… przed siebie...
9 سال پیش در تاریخ 1394/07/30 منتشر شده است.
852,531 بـار بازدید شده
... بیشتر